NO LOGO (Sejny) + KALIAN (białoruś) + DZIECIUKI (białoruś)
14 grudnia 2012, piątek
godz. 20.oo
wstęp: 12 pln
KALIAN – (Grodno – Białoruś) (anarcho-punk-hard core)
www.facebook.com/kaljan.grodno
www.youtube.com/watch?v=BNPRTblBT54
www.youtube.com/watch?v=ahl5HZrw3NU (cover Dezertera – pomyłkowo podpisany jako Dzieciuki)
www.experty.by/node/1177 (ostatnia płyta)
Zespół Kalian jest prawdziwą legendą białoruskiego undergroundu, powstał w 1996 roku w Grodnie. Od momentu powstania wydali 7 albumów. Ciągła rotacja w składzie niosła za sobą ciągle zmiany stylistyki, ale od swoich początków zespół ideowo jak i muzycznie jest związany z anarchistycznym-punkiem.W czasie swojej działalności muzycy zespołu nigdy nie byli członkami, żadnych partii, ani oficjalnych ruchów politycznych, w swoich tekstach wygłaszali wyłącznie własne poglądy. Za główny problem społeczny zespół „Kalian” uważa gwałt fizyczny i psychiczny, któremu poddawane są konkretni ludzie. Gwałt stosowany przez państwo i jego organy władzy, międzynarodowe korporacje, środki masowego przekazu, fanatyków religijnych, sekty, itp., a także przez innych ludzi.
Na początku 2011 roku Kalian nagrał jak dotąd ostatni album „Antypazityu”.
DZIECIUKI (Grodno – Białoruś) (punk-folk-ska)
www.facebook.com/pages/Dzieciuki/353037111415233
http://vk.com/wall-38663615_83 (Demo – „Garadzienski Garmidar”)
www.youtube.com/watch?v=243ykGnQUQc&feature=related
www.youtube.com/watch?v=HG52JQZ-Axc
http://niebywalesuwalki.pl/21582/
Od zawsze przy każdej władzy na białoruskich ziemiach żyli byli dzieciuki, dzieciukami nazywano młodych, ale często też starszych. Główne cechy, które odróżniały ich od innych chłopców to szczery romantyzm i przywiązanie do tradycji swojego kraju.
I oto grodzieńskie „DZIECIUKI” XXI stolecia, zespół stworzony w dużej mierze z muzyków zespołu Kalian powstał w kwietniu 2012 roku, ale zdążył już nagrać demo „Haradzienski Harmidar” w ich tekstach znajdziemy zarówno sporą dawkę białoruskiej historii (jakiej próżno szukać w oficjalnych podręcznikach) jak i pijanej jazdy na rowerze…
Dodaj komentarz
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz